Sędzia Igor Tuleya dostał zakaz publicznego wypowiadania się na temat wyroku ws. dr. Mirosława G. Tuleya osobiście poinformował o tym TVP Info. Dodał, że został wezwany do swojego przełożonego. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie Sędzia Maja Smoderek będzie teraz informować o sprawie Mirosława G.
Ktoś się w końcu zreflektował i próbuje ratować „twarz” wymiaru sprawiedliwości czy może to zasłona dymna przed kolejnym etapem czyli wałkowaniem teraz przez mainstreamowe media kolejnej wrzutki sędziego : ?
„Sędzia Igor Tuleya, który prowadził proces kardiochirurga Mirosława G. złoży do prokuratury dwa zawiadomienia: o możliwości przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokuratorów, którzy zbierali materiały mające świadczyć o winie lekarza, a także w sprawie składania fałszywych zeznań przez świadków - informuje TVN24”.
Tak na marginesie czy w polskim prawie nie istnieje czasem paragraf mówiący o "niezwłocznym" powiadomieniu prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa ?
Kodeks postępowania karnego : Art.304.§1.Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Przepis art. 191 § 3 stosuje się odpowiednio.
§2.Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
Na co więc czekał sędzia Tuleya ? Na obiektywy kamer ?
Przy okazji może warto przypomnieć, że sędzia Tuleya to członek składu orzekającego w głośnej sprawie gangu z „Pruszkowa” . Sąd zdecydował o skazaniu dawnego szefa „Pruszkowa” z lat 90. Janusza P., pseud. Parasol, na półtora roku więzienia oraz uniewinnieniu dwóch innych przywódców gangu - Andrzeja S., ps. Słowik, i Zygmunta R., ps. Bolo.
Pamiętacie jeszcze tzw. sprawę Alicji Tysiąc ? Sędzia Ewa Tkocz podtrzymała wyrok pierwszej instancji i odrzuciła apelację "Gościa Niedzielnego". Jego naczelny Marek Gancarczyk oraz wydawca - archidiecezja katowicka - mają na łamach swojego tygodnika przeprosić Tysiąc za bezprawne porównanie jej do zbrodniarzy hitlerowskich i wyrazić ubolewanie, że skrzywdzili ją, używając języka nienawiści.
Ciekawe czy podobną reakcję sądu wywoła porównanie chłopaków z CBA do zbrodniarzy stalinowskich ?
Pozdrawiam
